-- Aniołku ty mój, skąd masz to podbite oko?
-- Bo się pobiłem z aniołem stróżem Anki.
-- Pobiliście się?
-- Widzisz, ja strzegę Zdziśka, a dla Zdziśka największym dobrem jest ożenienie się z Anką, co by go odciągnęło od alkoholu. Ale anioł stróż Anki na to nie pozwala, bo to dla niej byłoby nieszczęście... I jak tu wszystkim dogodzić?
sobota, 6 października 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz