wtorek, 30 października 2007

Złota rybka

Rano czytałem:
Złapał teksańczyk złotą rybkę, a ta do niego:
-- Jestem małą złotą rybką, spełnię tylko jedno życzenie.
-- Dobrze. Chcę Chevroleta Corvettę.
-- Uhm. A na raty, czy w leasingu?


Co można dodać?

-- Złota rybko, chcę odbyć podróż dookoła świata!
-- Ale ja jestem małą złotą rybką, tego nie potrafię...
-- To zrób ile możesz!
-- OK. No więc dojedziesz dzisiaj do pracy...


-- Rybko, złota rybko, chciałbym mieć władzę, co by Polską rządzić!
-- Ale ja jestem małą złotą rybką...
-- Ale coś chyba dla Polski zrobić możesz? To twój patriotyczny obowiązek!
-- Coś mogę, ale tych dwóch bliźniaków z twojego otocznie usunąć nie potrafię...


-- Rybko, złota rybko, a ja chciałbym, żeby tej jedynki w dzienniku nie było...
-- Ale ja jestem małą złotą rybką, a edukacją się zajmuje dżin z lapy Alladyna.
-- Ale bardzo proszę!
-- No dobrze, zrobię co mogę. Plus przy jedynce wystarczy?

Brak komentarzy: